Jak skutecznie wspierać bliską osobę w depresji?

Depresja może dotyczyć nawet 10% Polaków. Niemal wszyscy znamy kogoś, kto zmaga się z tą chorobą. Często chcielibyśmy pomóc, ale nie wiemy, jak. Skoro mówienie: „Będzie dobrze” albo: „Weź się w garść” nie pomaga, to co może pomóc?

W pierwszym odruchu zwykle proponujemy coś, co nam samym by pomogło. Rozmowę, spacer, filiżankę kakao, spotkanie z przyjaciółmi. A ludzie są przecież różni. To, co będzie wsparciem dla jednej osoby, innej na nic się nie przyda. Dlatego podstawowa sprawa to pytanie zamiast zgadywania. Trzeba zapytać, czego nasz bliski by od nas potrzebował i czy jest coś konkretnego, co możemy zrobić. To właśnie różni skuteczne wsparcie od nieskutecznego: sensowna pomoc to pomoc odpowiednia do potrzeb.

Warto też pamiętać, że nie mamy takiej mocy, żeby kogoś wyciągnąć z depresji. Często jesteśmy tak bardzo przejęci złym samopoczuciem współmałżonka czy rodzica, że mamy tendencję do brania na siebie nadmiernej odpowiedzialności. A przecież nikt nie jest odpowiedzialny za czyjeś zdrowie i życie. Za leczenie osoby mierzącej się z depresją odpowiedzialni są: on sam, jego lekarz i terapeuta. Nie jego dzieci, rodzeństwo czy przyjaciele. Nie mamy obowiązku być superbohaterami. Pamiętanie o tym pomaga się nie zadręczać – choć wiadomo, że będziemy się czasem martwić.

W niektórych krajach opieka nad osobami cierpiącymi na zaburzenia psychiczne jest organizowana tak, by miały one sieć wsparcia. Do pomocy angażuje się rodzinę, pracowników socjalnych, przyjaciół, a nawet sąsiadów. U nas nie ma takiej instytucji, ale możemy ją zorganizować na własną rękę, choć do tego potrzebna jest oczywiście zgoda chorego. Niektórzy mogą z początku być niechętni… Ale przekonanie się, że można liczyć na wsparcie wielu osób, dobrze robi każdemu. Wystarczy zastanowić się, kto mógłby być chętny do pomocy, a potem porozmawiać z tymi osobami i wspólnie zobaczyć, kto czego może się podjąć. Siostra może wpadać w odwiedziny, przyjaciel towarzyszyć choremu w poczekalni u lekarza, a sąsiadka podlewać kwiatki w razie pobytu w szpitalu. Takie „zespołowe wsparcie” dużo daje nie tylko osobie w depresji, ale także tym, którzy pomagają. Kiedy nie robimy tego sami, jest mniejsze ryzyko, że będziemy przeciążeni i nagle przestaniemy być dyspozycyjni.

Aby skutecznie pomagać, trzeba też zadbać o siebie – to podstawowa rzecz, której uczy się młodych terapeutów. Żeby móc kogoś wesprzeć, trzeba być w miarę wyspanym, najedzonym i w dobrej formie. Wtedy możemy być obecni (nie tylko ciałem) i przytomni. Dlatego ważna jest nasza kondycja fizyczna i psychiczna. Warto zadbać o to, by samemu mieć z kim porozmawiać, kiedy poczujemy się przytłoczeni albo zaczniemy się zamartwiać. Wspieranie kogoś w chorobie może być wyczerpujące. Dajmy sobie prawo do zmęczenia i… do odpoczynku. Jeśli trzeba — zorganizujmy sobie wsparcie. Ci, którzy pomagają innym, też go potrzebują. Świat nie dzieli się na bohaterów i ratowanych.

Częścią dbania o siebie jest też stawianie granic. Kiedy ktoś nas o coś prosi, warto zadać sobie pytanie, czy mamy na to gotowość. Czy mamy tyle czasu, sił, ochoty, żeby to zrobić? Jeśli nie – to lepiej odmówić. W przeciwnym razie zaczniemy odczuwać irytację i niechęć wobec osoby, której pomagamy. A to może zaszkodzić relacji, nawet jeśli staramy się nie okazywać tych uczuć.

Trzeba pamiętać, że wspieranie innych to wymagające zadanie. Czasem będzie trudno wyważyć między naszymi potrzebami a potrzebami osób, o które się troszczymy. Pomaganie to jednak nie tylko obciążenie. Kiedy ofiarowujemy innym swój czas i uwagę, czujemy się lepiej. Mamy poczucie sensu, lepiej o sobie myślimy i w konsekwencji jesteśmy szczęśliwsi. O ile tylko nie idziemy w tym za daleko i nie nadużywamy siebie, bo wtedy grozi nam wypalenie… Gdzie przebiega granica między pomaganiem potrzebnym i dobrym a pomaganiem nadmiarowym? Dla każdego pewnie gdzie indziej. Dlatego ważne jest, żebyśmy byli na siebie uważni, bo tylko my sami możemy tę granicę rozpoznać. A wtedy będzie łatwiej się troszczyć i o siebie, i o innych.

Share on Facebook0Tweet about this on TwitterEmail this to someone

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close