Ramię w ramię z wampirem

Świadomość ludzi w zakresie zagadnień żywieniowych jest coraz większa. Coraz częściej czytamy skład, sprawdzamy etykiety i popularne literki E, pod którymi kryje się szereg informacji o produkcie spożywczym. Staramy się odrzucać to, co chemiczne, nienaturalne, toksyczne, niezdrowe i szkodliwe. Jakże prostsze byłoby życie, gdyby i ludzie oznaczeni byli takim „E”. Wystarczyłoby sprawdzić tabelę i już wiadomo, z kim mamy do czynienia!

Nie lubię i nigdy nie lubiłam nurtu fantasy oraz horrorów. Pewnie nie jestem odosobniona w gronie tych, których nie fascynują gobliny, nie emocjonują krasnoludy, nie chcieliby zaprzyjaźnić się z elfem, a wampira nigdy nie wpuściliby do domu. Bo cóż może być fascynującego w upiornym krwiopijcy z wydłużonymi kłami? Ani on ładny, ani miły. Kto chciałby podać takiemu rękę?

A gdybym tak powiedziała, że każdy z nas ma w otoczeniu takiego wampira? I że każdego dnia jemy z nim obiad, wychodzimy na zakupy, pracujemy, rozmawiamy, bawimy się, a czasem nawet sypiamy? Uwierzycie?

Uwaga! Krwiopijca w otoczeniu!

Przyglądając się naszym relacjom z ludźmi, szybko zauważymy, że są wśród nich tacy, którzy wywołują uśmiech na twarzy. Chcemy z nimi przebywać, bo dodają nam skrzydeł, potrafią rozbawić, zmotywować czy zainspirować. Wspólnie spędzone chwile są dla nas siłą napędową. To takie dystrybutory dobrej energii. W nomenklaturze spożywczej można ich nazwać żywnością pyszną, zdrową i nieprzetworzoną, bez zbędnych barwników, emulgatorów i konserwantów, po prostu czyste dobro.

Jest też drugi biegun, czyli ludzie, którzy wpływają na nas źle. Z pozoru wszystko jest normalnie – śmiejemy się, rozmawiamy, pracujemy, a jednak mamy poczucie, że w ich towarzystwie, z niejasnych dla nas samych przyczyn, przyjmujemy pozę, która uwiera nas niczym ciasne buty. Czujemy, że nie jesteśmy sobą. Odnosimy wrażenie, że upływa z nas energia i radość życia. Podświadomie staramy się sprostać oczekiwaniom tej osoby, choć nie są one zgodne z naszymi wartościami. Bardzo często po spotkaniu z takim człowiekiem, choćby miało ono charakter relaksacyjny i towarzyski, jesteśmy zmęczeni fizycznie i psychicznie, jakby ktoś wyssał z nas krew. To nie przypadek. To znak, że jesteśmy ofiarą wampira emocjonalnego.

List gończy, czyli jak go rozpoznać

Jedno jest pewne – takich przeczuć nie należy ignorować, gdyż pozostawanie w relacji z toksycznym człowiekiem jest bardzo niebezpiecznie. A im bliższa ta relacja, tym bardziej destrukcyjnie wpływa na naszą osobowość. Skutki takiej znajomości mogą być tragiczne, ważne więc, by w porę rozpoznać, z kim mamy do czynienia.

Człowiek nie jest czekoladą, chlebem czy płatkami śniadaniowymi, na których opakowaniu mamy wypisane składniki odżywcze i decydujemy, czy dany produkt zjemy, czy nie. Wampira emocjonalnego nie tak łatwo zidentyfikować. Są jednak pewne symptomy, którą pozwolą nam go rozpoznać.

Wygląd: kły, czerwone oczy, blada skóra i upiorne spojrzenie – tego w nim nie dostrzeżesz. Wampir emocjonalny może być zarówno słodką, drobną blondynką, jak i dobrze zbudowanym, dwumetrowym dryblasem z trzycyfrową wagą ciała.

Przeszłość: trudna, taka, w której – zwykle już od dzieciństwa – brakowało akceptacji oraz pewności, że jest się ważnym dla otoczenia.

Relacje rodzinne: rodzic, brat, siostra, teść, teściowa, żona, mąż – nie ma reguły.

Stanowisko: wbrew pozorom toksyczne relacje zachodzą nie tylko na linii przełożony – podwładny, równie dobrze wampirem emocjonalnym może być koleżanka na równorzędnym stanowisku, czy nawet ktoś, kto nie pozostaje z nami w żadnej służbowej relacji.

Cechy osobowości: egoista, roszczeniowy, podejrzliwy, niestabilny emocjonalnie, niedowartościowany, wymagający, obrażalski, nieprzewidywalny, konfliktowy.

Typowe zachowania: często mówi o sobie, przerywa, nie interesuje się innymi, obarcza ich swoimi obowiązkami, narzeka, użala się, oczekuje pomocy, krytykuje, uważa się za eksperta, kontroluje, chętnie rywalizuje, skupia się na pesymistycznych rozwiązaniach, nie dotrzymuje obietnic, nie przestrzega norm, kłamie i manipuluje.

Dla kogo stanowi zagrożenie: osoby skore do pomocy, wrażliwe, ambitne, bezkonfliktowe, uległe, niepewne siebie, nieakceptujące się, mające trudności z przedstawieniem własnej opinii.

Jak wpływa na otoczenie: wprowadza w nastrój przygnębienia; sprawia, że jesteś zmęczony; doświadczasz częstych zmian nastroju; źle myślisz o samym sobie; czujesz się winny; masz poczucie pustki i bezsensu; dużo myślisz o danej osobie i jej problemach; izolujesz się od otoczenia; robisz coś wbrew sobie; zastanawiasz się, jak twoje działania zostaną ocenione przez tę osobę.

10 przykazań ofiary

Ten skrócony portret psychologiczny wampira emocjonalnego pozwoli zasygnalizować, że być może i ty jesteś jego ofiarą. Ale co dalej? Idealnie byłoby zerwać kontakt, jednak nie jest to ani proste, ani nie zawsze możliwe.

1. Ustal priorytety, zdecyduj, co i kto jest dla ciebie ważny i na co / na kogo chcesz przeznaczyć swój czas i energię.
2. Myśl o sobie, ucz się jasno komunikować swoje potrzeby.
3. Nie ignoruj sygnałów płynących ze swojego ciała, jeśli czujesz potrzebę – odpoczywaj.
4. Bądź obojętny na historie wampira, nie angażuj się w jego problemy.
5. Ogranicz do niezbędnego minimum relacje z toksycznym człowiekiem.
6. Nie otwieraj się przed wampirem, nie opowiadaj o sobie – każda informacja jest dla niego pożywką i bronią, którą wykorzysta przeciwko tobie.
7. Przebywaj w towarzystwie osób, które są „dobrym pożywieniem”.
8. Pracuj nad pewnością siebie i bądź asertywny.
9. Znajdź sobie dodatkowe zajęcie, które oderwie twoje myśli od spraw wampira.
10. Pamiętaj – jesteś wspaniały i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

Toksyczni ludzie działają różnie – świadomie bądź nieświadomie. Zawsze jednak jest to działanie ukryte i podstępne. Nie zawsze i nie od razu zaczną cię krytykować, wasza relacja równie dobrze może zacząć się od podziwu i adoracji, by w ten sposób omamić cię i powoli owinąć wokół siebie. Bądź więc czujny, słuchaj swojego ciała i intuicji, a jeśli powiedzą ci one, że relacja, w którą wchodzisz nie jest w porządku, nie zawahaj się jej zerwać bądź ograniczyć, zanim zabrniesz za daleko. Niech twoje życie będzie twoim „koszykiem zakupowym”, do którego wrzucisz tylko takie produkty, których skład będzie ci służył.

Share on Facebook0Tweet about this on TwitterEmail this to someone

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close