Od najmłodszych lat powtarzano mi, że kobieta „musi”, „nie powinna” lub jej „nie wypada”. Nie wypada wracać późno do domu, nie powinno się pić więcej niż dwa drinki na rodzinnej imprezie, należy być mądrzejszą od mężczyzn albo – moje ulubione – nie powinno się tak zachowywać w towarzystwie… Lista jest długa, ale zapewne wraz z upływem lat, czy nowym pokoleniem, skraca się, co nie zmienia faktu, że nie do końca to co wolno mężczyźnie, przystoi kobiecie.
Skoro różni nas wychowanie, a do tego od dzieciństwa jesteśmy kodowani i przyporządkowywani pewnym stereotypom, to czy powinny dziwić nas nasze wybory co do życiowego partnera? I tu pole do popisu dla wolnego umysłu… Każdy jest inny, nie ma dwóch identycznych podpisów, płatków śniegu czy kwiatków z tej samej łąki. Ludzie się różnią, ale poza odrębnością naturalną jest jeszcze wychowanie czy kultura.
Istnieje również przyczyna niepodważalna, zmieniająca wygląd, adaptację czy niezależne reakcje człowieka – jest nią ewolucja. Nie da się od niej odciąć i nagle zaprzeczyć wszystkiemu co miało miejsce na ziemi. Dzięki niej jako homo sapiens chodzimy na dwóch nogach, kręgosłupy mają „skrzywienia” w czterech miejscach, a żuchwa przestała być tak silnie wyeksponowanym elementem twarzoczaszki.
Byliśmy w stanie przystosować się do każdych warunków życia, tych najbardziej zimnych i pochmurnych po te upalne i skrajnie egzotyczne. To wszystko ludzie… Wspólna rasa, kojarzona jako jeden element na przestrzeni dziejów, a co z różnicami damsko- męskimi?
Skoro podążamy za ewolucją przypomnijmy sobie jak było od czasów dziadów i pradziadów mieszkających w jaskiniach. Mężczyzna typ polujący ogarnięty opieką rodziny, zdobyciem pokarmu czy udowodnianiem innym samcom swojego ego. Kobieta, już wtedy przysłowiowa „matka polka” – urodzi, ugotuje i zaopiekuje. W hierarchii dość nisko postawiona, chyba że dożyje wieku leciwego i będzie „nestorką” rodu. Wraz z upływem lat, a nawet stuleci kobiety udowodniały lub walczyły o swoją niezależność. Mniej czasu spędzały w domu, a więcej poświęcały się swojemu rozwojowi, wykształceniu, kwestiom zarobkowym.
Każda kobieta doskonale wie jak zadbać o siebie i swojego mężczyznę, często nie wychodząc z domu „rządzi światem”. Kieruje rodziną, pomaga i utrzymuje stabilizację psychiczną męża oraz układa codzienny plan działania. Mama zawsze powtarzała: „spokojnie i tak będzie jak kobieta chce”, jako dziecko w ogóle tego nie rozumiałam. Jak tego, że mężczyzna inaczej myśli, często mniej skomplikowanie co komplikuje światopogląd płci żeńskiej. W Stanach Zjednoczonych zatrudnia się matki do działów „logistyki”, bo nikt jak matka nie potrafi zaplanować, przewidzieć i zareagować na wypadek zmiany planów.
Czynniki opisane wyżej znamy z domowych legend o babciach – matronach, z biografii kobiet wysoko postawionych mężczyzn (prezydentów, władców, a nawet przywódców ideowych).
Jednak czy da się uciec od ewolucji? Nie zapędzałabym się tak daleko. Psychologia i biologia pod tym względem są zgodne poza miłością liczy się podświadomość, która na przestrzeni dziejów wypracowała ludziom pewien tok myślenia i rozumowania. Mężczyzna w doborze stałej partnerki, matki swoich dzieci będzie szukał kobiety atrakcyjnej, bo pod jej atrakcyjnością w umyśle mężczyzny kryje się zdrowie, dobre geny, które pomogą w utrzymaniu potomka przy życiu do momentu jego narodzin. Wiek też ma znaczenie, młodsze, silniejsze geny będą w stanie przetrwać dłużej, poza wyglądem status społeczny, wykształcenie czy zdolność przynoszenia dochodu nie jest istotny. Często zarzuca się mężczyznom, że kierują się wyglądem w swoim wyborze życiowej partnerki, a to ma potwierdzenie naukowe, natomiast nie jest prawdą, że te same cechy osobnicze będą interesowały kobiety w poszukiwaniu „ojca ich dzieci”. Wygląd jest czynnikiem mało znaczącym. Tu liczy się bardziej zaradność, status społeczny, który często wiąże się z wykształceniem oraz grubością portfela. Kobieta z takim partnerem będzie spokojniejsza o swoje dziecko. Jej mężczyzna przyniesie do domu zarówno jedzenie jak i produkty, które zapewnią bezpieczeństwo materialne. Więc drodzy PANOWIE nie dziwcie się, że na równi z waszym upodobaniem do pięknych kobiet, płeć przeciwna stawiać będzie wasze portfele.
Nie wolno być niesprawiedliwym, ponieważ aktualnie ludzkie zachowania tak fluktuują, że może za kilka pokoleń inne czynniki będą atrakcyjne dla kobiet i mężczyzn. Dużo się zmienia. Kobiety staja się niesamowicie niezależne, a mężczyźni bardziej dbają o swój wygląd, kto wie co przyniesie przyszłość, jeśli chodzi o psycho-biologiczny dobór partnera.
|
Wraz ze swoim życiowym partnerem założyła projekt SWANSBAR.PL. Mający na celu wspieranie zdrowia, aktywności oraz świadomości ludzkiego ciała i umysłu. Razem łamią stereotypy i obalają mity dotyczące sportu, żywienia jak i związku aktywnego. |
0
