Prawda na temat szkodliwości cukru była tuszowana przez wiele lat

Pewnie nieraz zadajesz sobie pytanie co zrobić, by pozbyć się nadmiaru kilogramów. „I skąd wzięły się te nowe fałdki na brzuchu?!” Nie tylko Ciebie trapi te problem. Naukowcy zastanawiali się nad tym przez wiele, wiele lat. Temat stał się szczególnie popularny, gdy świat ogarnęła epidemia nadwagi i otyłości.

Tłuste jedzenie jest przyczyną nadwagi i otyłości?

Do tej pory przez lata powszechnie uważano, że nadwaga i otyłość spowodowane są przez spożywanie tłuszczów zwierzęcych. Przez długi czas ogromną popularnością cieszyły się produkty fat-free (bez tłuszczu) i low-fat (zmniejszoną ilością tłuszczu), które koncerny spożywcze produkowały na potęgę. Nadmiar zjedzonego tłuszczu w pożywieniu odkłada się jako tkanka tłuszczowa – teoria wydaje się logiczna, prawda?

Jednak w 1972 roku brytyjski naukowiec John Yudkin podniósł alarm, że to cukier – a nie tłuszcz – jest największym zagrożeniem dla zdrowia człowieka i jest przyczyną otyłości, cukrzycy i chorób układu sercowo-naczyniowego. Za propagowanie swoich nowatorskich poglądów zapłacił wysoką cenę – popadł w konflikt ze światem nauki, a amerykańskie koncerny spożywcze zupełnie zrujnowały jego karierę. W czasach, gdy powszechnie uważano, że przyczyną otyłości jest nadmierna konsumpcja tłuszczu, nikt nie wziął jego odkrycia na poważnie. Nawet Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) opublikowała dokument, w którym przekonywano, że jedynym zagrożeniem jakie niesie ze sobą konsumpcja cukrów prostych jest próchnica zębów.

Na wiele lat koncernom spożywczym udało się zatuszować prawdę na temat szkodliwości cukru. Jednak postęp nauki i rozwój biochemii pozwolił badaczom dokładnie poznać mechanizmy tworzenia się tkanki tłuszczowej. Podejrzenia Yudkin’a zostały potwierdzony, a my dzisiaj wiemy już na pewno, że to cukier – a nie tłuszcz, jak dotychczas uważano – jest winny epidemii otyłości na świecie.

Tkanka tłuszczowa w naszym ciele powstaje z cukru?

By dokładnie zrozumieć proces przemiany cukru w tłuszcz konieczna jest znajomość biochemii, jednak do codziennego użytku wystarczy, że zrozumiesz kilka podstawowych procesów:
Budząc się rano masz we krwi około 70-110 mg/dl cukru. Po spożyciu śniadania zawierającego węglowodany (np. chleb, płatki śniadaniowe) poziom cukru we krwi gwałtownie rośnie, a Twój organizm musi sobie z tym jakoś poradzić. Niewielka ilość cukru zostaje zużyta na bieżące potrzeby energetyczne organizmu, czyli wtedy gdy bezpośrednio po śniadaniu biegniesz na autobus lub jedziesz rowerem do pracy. Pozostała niewykorzystana część cukru musi zostać gdzieś zmagazynowana.

Za rozdysponowanie cukru pomiędzy różnymi tkankami organizmu odpowiedzialna jest produkowana przez trzustkę insulina. W pierwszej kolejności insulina zmusza komórki wątroby i mięśni do magazynowania cukru, jednak ich pojemność magazynowa jest ograniczona i gromadzą one tylko niewielkie ilości.

Głównym magazynem o nieograniczonej powierzchni jest tkanka tłuszczowa. Wątroba przekształca nadmiar cukru w składniki tłuszczu, które następnie wędrują z krwią i wnikają do tkanki tłuszczowej, gdzie odkładają się jako materiał zapasowy.

Tym prostym sposobem puszka ulubionego słodkiego napoju, batonik, drożdżówka czy inna słodka przekąska przekształca się w spędzające sen z powiek fałdki tłuszczu na brzuchu.

Dlaczego produkty niskotłuszczowe typu fat-free lepiej unikać szerokim łukiem?

Wróćmy jeszcze na chwilę do sprawy tłuszczu. Stereotyp, że tkanka tłuszczowa w ciele tworzy się ze spożywanego w diecie tłuszczu wciąż pokutuje w społeczeństwie. Produkty fat-free wciąż cieszą się popularnością wśród osób będących na diecie, co niestety wynika z niewiedzy społeczeństwa i agresywnego marketingu producentów.
Warto wiedzieć, że tłuszcze mają bardzo duży wpływ na smak produktów. Produkty niskotłuszczowe pozbawione byłby smak, gdyby nie fakt, że producenci dodają do nich duże ilości cukru. Zastąpienie tłuszczów cukrami powoduje, że tego typu produkty wciąż są smaczne, ale na pewno nie są zdrowsze. Wręcz przeciwnie – są znacznie bardziej niebezpieczne dla zdrowia niż klasyczne wersje.

Deser zostaw sobie na później.

Niewiele osób wie, że tłuszcze same w sobie nie są groźne. Tłuszcz staje się niebezpieczny dopiero w nieracjonalnym nadmiarze lub w połączeniu z cukrami, które są niezbędne do jego magazynowania w postaci tkanki tłuszczowej.

Inaczej mówiąc, dla naszej szczupłej sylwetki bardziej zgubny będzie deser zjedzony bezpośrednio po tłustym obiedzie, niż ten zjedzony w większym odstępie czasu między posiłkami. Stąd też dla własnego dobra lepiej pozbyć się nawyku jedzenia deseru bezpośrednio po obiedzie i zostawić sobie tę przyjemność na później.

Share on Facebook0Tweet about this on TwitterEmail this to someone

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close